Projekt pod nazwą Narodowa Reprezentacja Akademicka ułatwia studentom-sportowcom prowadzenie dwutorowej kariery. Właśnie trwa III edycja projektu, który ma pomóc młodym osobom w pogodzeniu treningów i startów z nauką na poziomie akademickim. W ramach programu uczelnie otrzymują dofinansowanie na organizację dodatkowych zajęć dydaktycznych dla zawodniczek i zawodników, którzy dzięki temu mogą studiować według przystosowanego do ich potrzeb planu.
Na oficjalnej stronie projektu czytamy, że do udziału w nim są uprawnione „uczelnie publiczne i niepubliczne posiadające co najmniej 200 studentów studiów stacjonarnych, na których studiują studenci – zawodnicy szkolenia olimpijskiego, medaliści igrzysk olimpijskich, igrzysk europejskich, mistrzostw świata seniorów i mistrzostw Europy seniorów, uniwersjad i akademickich mistrzostw świata oraz studenci-sportowcy z niepełnosprawnościami, w tym osoby niedosłyszące, a także studenci-sportowcy posiadający klasy sportowe – mistrzowską międzynarodową (MM) i mistrzowską (M)”. Na realizację projektu w 2022 roku Ministerstwo Edukacji i Nauki przeznaczyło aż 10 milionów złotych. Do programu w tej edycji zakwalifikowano 33 uczelnie publiczne i 5 niepublicznych. Ze wsparcia skorzystało kilkuset studentów. Wśród nich była m.in. pływaczka Paulina Peda z AWF Katowice.
– Jestem tu, bo chcę trenować z najlepszymi i uczyć się na znakomitej uczelni – podkreśla olimpijka z Tokio, związana z klubem AZS AWF Katowice.
– Aktualnie skupiam się na karierze sportowej, lecz chciałabym ukończyć studia. Nie zależy mi jednak na ukończeniu dla samego ukończenia. Chciałabym z tych studiów dużo wynieść, dlatego zamierzam je kontynuować, ale bez niepotrzebnego pośpiechu. Mogę sobie na to pozwolić właśnie m.in. dzięki programowi NRA. Często zaczynam pierwszy trening o godzinie 6 rano, aktywności sportowe kończę o 19. Jako członkini kadry narodowej regularnie wyjeżdżam z kraju, wiecznie jestem w podróży na zawody lub zgrupowania. A możliwość przygotowania indywidualnego planu zajęć to duże udogodnienie. W jego ustaleniu pomaga mi dr Łucja Płatek, która jest moim opiekunem i takim pośrednikiem w kontakcie z innymi nauczycielami. Zawsze mogę z nią porozmawiać, powiedzieć o swoich potrzebach, oczekiwaniach. Można powiedzieć, że prowadzi mnie za rękę – dodaje z uśmiechem 24-letnia Peda, która po zakończeniu kariery chciałaby pozostać przy sporcie, więc nic dziwnego, że studiuje na kierunku „Trener przygotowania motorycznego”.
Na katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego, ale już na kierunku związanym z bezpieczeństwem wewnętrznym, studiuje też Iweta Faron – biathlonistka oraz biegaczka narciarska i uczestniczka igrzysk paraolimpijskich.
– Wybrałam tę uczelnię, bo stwarza ona dobre warunki do prowadzenia dwutorowej kariery. Kilku moich znajomych ze świata sportu już wcześniej tu studiowało i bardzo mi polecało to miejsce. Skorzystałam z ich rekomendacji i nie żałuję – podkreśla Faron, której opiekunem jest dr Ewa Krzyżak-Szymańska.
– Nasza współpraca polega na wymianie wiadomości. Przekazuję pani Ewie informacje, jakie mam zaległości, z czym mam problem, kiedy chciałabym coś nadrobić. Opcje, które daje NRA oraz indywidualny tok studiów bardzo mi pomogły w końcówce studiów licencjackich. W przyszłości, po zakończeniu przygody ze sportem, chciałabym zacząć karierę w służbach specjalnych. Interesuje mnie to i nie ukrywam, że cieszyłabym się, gdyby znalazłoby się tam dla mnie miejsce – opowiada Faron.
Po prostu chcą pomagać
Narodowa Reprezentacja Akademicka to program, na którego wprowadzenie AWF Katowice był gotowy tak naprawdę już kilkanaście lat temu. Można powiedzieć, że wprowadzony tam system pomocy studentom-sportowcom był innowacyjny i pokazał, w jakim kierunku powinno zmierzać całe środowisko akademickie w Polsce. Niedawno na łamach „Przeglądu Sportowego” mówił o tym Krzysztof Nowak, czyli dyrektor administracyjny AWF Katowice i dyrektor sportowy AZS AWF Katowice.
– W 2005 roku, za kadencji rektorskiej prof. Zbigniewa Waśkiewicza, stwierdziliśmy, że naszą wizytówką powinni zostać sportowcy wyczynowi, którzy właśnie na katowickiej AWF i w klubie AZS AWF znajdą miejsce dla siebie i będą mogli skutecznie prowadzić dwutorową karierę. Dziś to popularne hasło, ale wtedy rzadko o tym mówiono. My jednak już wtedy zajęliśmy się tym tematem i stworzyliśmy tzw. IPPS, czyli Indywidualne Plany i Programy Studiów, a więc system ułatwiający zawodnikom i zawodniczkom z wysokiej półki łączenie kariery sportowej z nauką. Dawaliśmy im w ten sposób szansę na zdobycie wyższego wykształcenia. Po prostu chcieliśmy im pomóc. To była nasza misja, bowiem martwiliśmy się, że często muszą dokonywać wyboru: sport lub studia – mówił Nowak.
– Idealnym przykładem osoby, która skorzystała z naszego wsparcia jest Justyna Kowalczyk. Nikomu nie trzeba przypominać, że była wybitną narciarką, ale warto zaznaczyć, że była też świetną studentką. Właśnie dzięki IPPS mogła na uczelnię przyjeżdżać w kwietniu, by po zakończeniu sezonu nadrabiać wszelkie zaległości. Z czasem zaczęliśmy z wyczynowcami podpisywać też umowy wizerunkowe, które nam przynosiły korzyści marketingowe i zachęcały innych zawodników do przyjścia na naszą uczelnię, a sportowcy dzięki nim zyskiwali dodatkowe środki finansowe. Na ostatnie letnie igrzyska w Tokio i zimowe w Pekinie poleciało w sumie aż 37 sportowców związanych z AWF Katowice lub klubem AZS AWF Katowice. To ewenement na skalę światową, pokazujący, że skutecznie działamy w obszarze sportu wyczynowego, lecz nie zapominamy o sporcie powszechnym. Rywalizacja na poziomie akademickim też ma dla nas duże znaczenie. Nie przez przypadek regularnie zwyciężamy w klasyfikacji medalowej Akademickich Mistrzostw Polski – opowiadał Nowak, który kiedyś był tutorem kajakarki Justyny Iskrzyckiej (medalistki igrzysk w Tokio), a także panczenistki Andżeliki Wójcik (olimpijki z Pekinu).
Źródło:Przegląd Sportowy